Od nowa…

Opublikowano w dniu 25 listopada, 2019

DZIŚ BĘDZIE MOCNO, RADYKALNIE I ZASKAKUJĄCO dla tych, którzy wytrwają do końca.

Ten rok pod wieloma względami jest niesamowity!

PO PIERWSZE zdałem sobie sprawę, że to najlepszy czas, aby wyjść z firmy. Co to znaczy? To znaczy, że właściciel przedsiębiorstwa to ktoś, kto ze wszystko robiącego na kilkanaście etatów pracownika operacyjnego, zmienia się w kapitana okrętu, który jako inwestor i decydent nakreśla kurs, którym ma podążać firma.

Nie byłoby to możliwe dzięki przemianie, którą przeszedłem i ludziom, którym zaufałem. Jako zatwardziały „ateista” i twardo stąpający po ziemi „prawdziwy mężczyzna”, zostałem dotknięty niesamowitą miłością Jezusa Chrystusa. Wiem, że niepopularne jest łączenie wiary z biznesem, ale ta historia w 100% przekłada się na mój sukces jako przedsiębiorcy. Bo gdyby nie przemiana, która rozpoczęła się 3 lata temu, kiedy narodziłem się na nowo, Rukola nie byłaby w tym miejscu co dzisiaj.

Dziś buduję firmę na wartościach którymi żyję, na fundamencie który jest osadzony głęboko we mnie, dzięki temu nie jest to udawana podróbka czegoś fajnego, ale stabilna i prawdziwa wizja przedsiębiorstwa, w którym pracownik czuje się jak w domu, a klient staje się przyjacielem.

Od początku tego roku bardzo intensywnie pracowałem nad wdrożeniem mojej wizji i wartości do firmy wśród pracowników. Po kilku miesiącach wytężonej pracy, wielomiesięcznych poszukiwaniach oraz rozmowach z ludźmi w firmie, powołałem oficjalnie nowe stanowiska – dyrektora operacyjnego i kierownika produkcji. Udało się to zrobić w sposób organiczny awansując osoby pracujące w Rukoli. Zmiany były tak gruntowne, że musieliśmy się rozstać z obecnym szefem kuchni, ale dzięki temu naturalnym awansem szansę dostaje człowiek, w którym pokładam wielką nadzieję na wyniesienie Rukoli na jeszcze szersze wody, a przede wszystkim budowaniu wartości i komunikacji, którymi kieruje się firma. W tym wypadku jakość produkcji w Rukoli może jedynie wzrosnąć!  Stworzyliśmy drużynę świetnych liderów, zaangażowanych, kreatywnych i pracujących z pasją pracowników. Wierzę, że to był najlepszy czas przemiany, ponieważ ja sam potrzebowałem dojrzeć do sytuacji, w której będę mógł oddać moje „ukochane dziecko” do zarządzania pracownikom, ale i wiem, że liderzy również potrzebowali czasu, aby odważyć się na tę odpowiedzialność oraz „nasiąknąć” wartościami, które z determinacją promowałem.

Potwierdzeniem mojej drogi i wyborów była przede wszystkim moja relacja z Bogiem, ale również złożyło się na to wielu wspaniałych ludzi, m.in. z uczelni ASBiRO na której studiuję MBA z zarządzania, Michał KoselAndrzej Burzyński czy Tomasz Zieliński, którzy mocno przyczynili się i potwierdzili, że kierunek który obrałem jest bardzo dobry. Ogromnym wsparciem na mojej drodze do przemiany przedsiębiorstwa był i jest mój przyjaciel Alek Konieczny, bez którego wiele rzeczy nie zadziałoby się lub wydarzyłoby się o wiele później – dzięki brachu! 

PO DRUGIE po wprowadzeniu ekologicznych rozwiązań, których jesteśmy pionierami na rynku, robimy kolejny krok milowy w rozwoju naszej firmy i od przyszłego tygodnia będziecie mogli cieszyć się dietetycznym jedzeniem w prawie 1000 miejscowościach w całej Polsce. Obserwujcie Rukolę uważnie, bo wiele się jeszcze zadzieje w najbliższym czasie.

PO TRZECIE po raz pierwszy w tym roku mieliśmy z Joanna Popławska prawdziwe wakacje. Mogliśmy sobie na to pozwolić dzięki zmianom, o których piszę powyżej. Mogliśmy dużo czasu poświęcić dzieciom, udało się też mieć tydzień tylko dla siebie.
W lutym urodził nam się Tymek, rośnie jak na drożdżach i jak nie płacze to cały czas się śmieje. Wyzwania logistyczne w „obrobieniu” czwórki dzieciaków są niemałe, szczególnie od września kiedy Kuba poszedł do liceum, Maja jest w podstawówce, Leon w przedszkolu, Tymek na rękach u mamy, a my wylądowaliśmy w domu za miastem gdzie trudno o komunikację miejską
Chcę Wam pokazać, że można być aktywnym zawodowo, można mieć wiele pasji i zainteresowań, można prowadzić duże, prężnie rozwijające się przedsiębiorstwo oraz znajdować czas na wychowywanie 4 dzieci. Na wszystko można wygospodarować czas, można świetnie uzupełniać się w obowiązkach z żoną i można mieć bardzo aktywne życie towarzyskie (z Tymkiem zawiniętym w tuli na ramionach). Da się

To pierwszy post otwierający serię regularnych artykułów, w których chcę dzielić się wiedzą: w jaki sposób wyszedłem z firmy, na jakich wartościach buduję Rukolę i komunikację w firmie, jak zatrzymać pracowników w firmie przy tak trudnym rynku pracy i ciężkiej branży gastronomicznej, jak budować przedsiębiorstwo oparte o zasady zdrowego biznesu, jak prowadzić jakościową firmę z pasją i wizją. Być może coś dla Was nagram, coś dla Was napiszę…

Będę też mówił o Bogu, o mojej drodze z Nim, o mojej rodzinie i wszystkim co mi daje szczęście, co mnie buduje i umacnia. To wszystko to elementy mojego wzrostu, mojego sukcesu, przełomów w firmie, po prostu jest dla mnie ważne. A czym dzielimy się z bliskimi i przyjaciółmi? O czym rozmawiamy podczas rodzinnych spotkań? Ja mówię o tym co jest dla mnie ważne, czym aktualnie żyję i z czym się dziś zmagam. Dla mnie to trzy podstawowe płaszczyzny: Bóg, rodzina i biznes.

Zapraszam Cię mój przyjacielu, kolego, bracie, przedsiębiorco. Wierzę, że każdy wyciągnie coś wartościowego dla siebie.

Facebook
Twitter
Email

Powiązane Posty

Rozwój osobisty | Biznes | Praca
Wiara

Clou przemiany myślenia.

***** Poniższa publikacja to kontynuacja wpisu CHCESZ KLUCZE DO KRÓLESTWA?  Jeśli chcesz zachować wątek, przeczytaj najpierw to:  Link do artykułu

Więcej...
Rukola

Propaganda cukrowa

“Cukier krzepi”, to chyba jedno z najsłynniejszych polskich haseł reklamowych, ułożone już w latach 30. xx wieku. Choć zalecenia na

Więcej...

Twój Koszyk

0
image/svg+xml

No products in the cart.

Continue Shopping

Strona do poprawnego działania wykorzystuje pliki cookies.